czwartek, 8 sierpnia 2013

Nocne zabawy

Dziś w nocy, ok. 5:00 obudziły mnie hałasy. Było to takie jakby "bieganie". Na początku myślałam, że to ktoś z rodziny, ale wszyscy spali. Pomyślałam, że ktoś wkradł się do domu. W końcu hałas przeszedł do mojego pokoju. Nikogo nie zobaczyłam, a hałas trwał. Po chwili odważyłam się spojrzeć w dół skąd dźwięk nadchodził. Patrzę, a to Szila bawi się swoją myszką ( zabawką ), którą dostała od babci. Zabrałam jej zabawkę, gdyż nie chciałam, by obudziła wszystkich. Kotka patrzyła na mnie, tak jakby mówiła: " Ej! Ja się bawię!". Dałam jej tą myszkę, a ta zaczęła się znowu bawić... tylko ciszej. Rano gdy wszyscy wstali, a Szilka leżała sobie, podałam jej mychę, by się pobawiła. Ta zaś popatrzyła na mnie z oburzeniem jakby mówiła: " Ja się takimi rzeczami nie bawię! Nie jestem kocięciem!" .  

Co ty tu za głupoty opowiadasz?! Wcale tak nie było!

Było, Było ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz